Nielegalne wysypisko. Właściciele działki bezradni
Nielegalne wysypiska śmieci to prawdziwa plaga ostatnich lat. Choć problem jest zauważalny już od dawna, to na sile szczególnie przybrał po wejściu w życie tak zwanej ustawy śmieciowej, a potem po kolejnych podwyżkach cen za usługi związane z gospodarowaniem odpadami. Wiele osób – zwłaszcza prowadzących firmy – chcąc uniknąć płacenia za przyjęcie odpadów w PSZOK-u woli zutylizować je na własną rękę. Niestety wyrzucenie śmieci do lasu czy na łąkę stanowi bezpośrednie zagrożenie dla środowiska naturalnego i znacznie obniża walory wizualne danego miejsca. Problem okazuje się jeszcze poważniejszy, jeśli odpady lądują na prywatnej posesji, a częstotliwość ich wyrzucania przekracza nawet granice zdrowego rozsądku.

Właśnie z taką sytuacją mają do czynienia właściciele działek przy ulicy Gwardzistów w Byczynie.
Ktoś regularnie wywozi na ich ziemię różne odpady. Próby uporządkowania terenu przynoszą tylko krótkotrwałe efekty, bo tuż po posprzątaniu na działki trafia kolejna porcja śmieci. Co gorsza, mieszkańcy są pozbawieni możliwości pomocy, a wszelkie prośby w instytucjach spotykają się z decyzjami odmownymi.